poniedziałek, 12 października 2015

Szpulki z babcinego kufra

Witam Was bardzo cieplutko .

Dziś chcę  opowiedzieć o pewnym projekcie .
Razem z koleżanką Anią 
wymyśliłyśmy szyciowy projekt, napisałyśmy wniosek i udało się !!

Powołałyśmy do tego celu grupę nieformalną,
Dostałyśmy środki na szycie z dzieciakami.
Łatwo nie było - potężna papierologia i do tego ogromny stres.


SZPULKI Z BABCINEGO KUFRA -to nazwa naszego projektu, 
którego celem jest pokazanie dzieciom jak kiedyś bawiono się, 
jak robiono zabawki oraz inne przedmioty użytkowe.
W pomoc nam włączyły się super wolontariuszki "babcie "
które opowiadały jak to było za ich czasów.
Liczne eksponaty zgromadzone przeze mnie pomogły nam to zobrazować .




Poza tym na każdych zajęciach szyjemy z dziećmi .
Każde dziecko projektuje samo,
 z naszą pomocą szyjemy i ozdabiamy.
Przedmioty te dzieci zabierają potem dla siebie .

Zainteresowanie zajęciami było ogromne i już po dwóch dniach od ogłoszenia naboru 
nie miałyśmy wolnych miejsc. Lista rezerwowa też szybko się zapełniła.
Projekt był przewidziany na cztery grupy 8 osobowe - czyli na 32 dzieci.
Mamy 34 bo wiadomo nie zawsze wszystkie dzieci są obecne..

Wczoraj miałyśmy półmetek projektu, który uważamy za nasz mały sukces.
Radość dzieciaczków i zadowolenie ich rodziców jest bardzo motywujące 
do tego lokalne media piszą o naszych działaniach bardzo pozytywnie ;-)

Szyliśmy już koty - o różnym stopniu trudności 
oraz poszewki na poduszki.
Oto część  naszych prac ;-)








Nasze projektowe dzieciaczki chętnie włączyły się w pomoc 
Fundacji  Kotakles i Stowarzyszenia Kociarze Mrągowo.
Oprócz szycia sobie pomogły nam uszyć
 stado kotków maskotek 
oraz takie oto poszewki na poduszeczki-

przedmioty te będą zlicytowane na aukcji,
a dochód pójdzie na karmę dla kotów 
oraz ich sterylizację 

Nasze zajęcia potrwają do końca roku- 
zakończone będą wystawą w miejskiej bibliotece.

Mam nadzieję że starczy nam sił by kontynuować nasze działania ,
tym bardziej że chętnych na udział w tych zajęciach 
ciągle przybywa ;-)

Pozdrawiam S. 

6 komentarzy:

  1. Świetna inicjatywa! W obecnym medialnym świecie bardzo brakuje takich zajęć, na których można się nauczyć czegoś praktycznego, wszystkiego podotykać i stworzyć coś własnego. Osobiście bardzo mile wspominam lekcje zajęć technicznych w szkole gdzie uczyłyśmy się haftowania, szycia na maszynie, robótek na drutach itd. Niektóre z tych nabytych umiejętności towarzyszą mi do dzisiaj. Ubolewam nad tym, że obecnie nie ma tego w szkołach:(
    Świetnie, że udało Wam się zainteresować dzieciaki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Huk roboty....Widać ogrom pracy....Ale efekty są wymierne....Dzieciaki były na pewno bardzo szczęśliwe....A jeszcze te dary na licytacje, wspaniały pomysł....Pozdrawiam , buziaki pa....

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziwiam! I życzę samych sukcesów, bo zazwyczaj takie projekty, ciągną następne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szpuleczko, bardzo zazdroszczę Wam powodzenia tego projektu. Brałam udział w podobnym - kompletne fiasko, szkoda pisać. A tu takie cuda... da się:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam serdecznie Pani Sylwio super pomysł i jak widzę mimo ogromu pracy pełen sukces Powodzenia aniołom ze szpulkami :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu i pozostawienie po sobie śladu -komentarza ;-)