Witam Was bardzo cieplutko.
Tak jak zapowiadałam wracam z Tildami !
Och jak bardzo się za nimi stęskniłam.....
Wiecie że nie nadaję moim Tildom imion -
do tej pory były to nazwy narodowości;
od teraz zaczynam je nazywać
po miastowemu ;-)
Od nazwy miasta do którego dany anioł frunie ;-)
I tak przedstawiam Wam -Suwalczankę.
Uszyła sobie breloczek z malutką Tildą,
którą widać na tym zdjęciu .
Pozdrawiam i życzę udanego weekendu -S.
Twoje Tildy są tak cudowne! Pięknie reprezentują każde miasto i kraj:) Stęskniłam się za nimi, a tu proszę, są i takie śliczne:)
OdpowiedzUsuńMoże ją spotkam , bo mieszkam w tym regionie. :) Piękna tilda. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŁadna ta nasza "krajanka".... Malutka jest po prostu cudna....Gorące buziaki . jeszcze raz dziękuje....
OdpowiedzUsuńElegancka tilda, podziwiam małą, bo sama uszyłam też jedną i myślałam, że z mniejszą będzie łatwiej, a to dopiero wyzwanie :)
OdpowiedzUsuńPiekne te Twoje lalki...musze taka sobie sprawić...tylko czy potrafię.....
OdpowiedzUsuńŚliczna anielica :) brelok bardzo pomysłowy duży więc od razu wpada w ręce :)
OdpowiedzUsuń