Witam Was bardzo cieplutko.
Monotematycznie u mnie
dziś Irina.
W torebce mam zawsze druty i kłębek nici , w każdej wolnej chwili
( nawet w pracy, w podróży itp. )
sobie dzieję by się odprężyć .
W ten sposób powstają kolejne sweterki, czapeczki, torebki moim lalkom .
A jak mam tego taką ilość to nic innego nie robię
tylko szyję te lale by ubranka nie czekały w szafie na mole ;-)
a tak wygląda owa szafa -
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za pozostawione komentarze
S.
śliczna lala i ubranka cudne
OdpowiedzUsuńLala jest cudna ale te sweterki i czapeczki... Sama słodycz :-)
OdpowiedzUsuńLala cudna a szafy Ci zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńLala jak zwykle cudna, ale bardzo zachwyciła mnie ta maszyna do szycia z zegarem. A może to zegar? Świetne, ciekawa jestem, co to tak naprawdę jest?
OdpowiedzUsuńŚliczna jesienna panienka:) A w Twojej pracowni prawdziwie twórczy nastrój panuje i te ubranka na wieszaczkach. . . Ślicznie:))) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńRozczulił mnie widok maleńkich ubranek na tych wieszaczkach. Zazdroszczę umiejętności robienia na drutach..
OdpowiedzUsuń