poniedziałek, 25 maja 2015

Już mi niosą suknię z welonem.....

Witam Was bardzo cieplutko.

Jak tytuł posta mówi dziś Panna Młoda.

Na zamówienie zrobiłam Tildę ślubną .

Pierwszy raz użyłam do uszycia sukienki firankę. 
Myślałam że będzie tandetnie ale chyba się myliłam....









Pozdrawiam S.

8 komentarzy:

  1. Pięknie : ). Jest taka leciutka jak mgiełka i zwiewna jak motyl : ).Warto było zaryzykować pocięcie firanki : ). Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Ale ładna!" tak mi córcia krzyknęła przechodząc za moimi plecami ;-). Jest cudna, delikatna i romantyczna, pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękna :) Ja też już niedługo przedstawię coś w ślubnych klimatach. Już mam to uszyte, ale nie mogę się jeszcze chwalić, bo za 2 tyg będzie to prezent ślubny dla brata :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super śliczne! Ależ mam utalentowaną mamę! ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna, żeby tylko nie okazała się ładniejsza od panny młodej:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna ślubna tilda, firanka to świetny materiał na taką sukienkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdzie tandetnie, co Ty gadasz...cudnie...wcale nie widac ze to firanka, wyszlo extra!

    OdpowiedzUsuń
  8. Pamiętam jak byłam mała to szukałam nieużywanych firanek na suknie ślubne i welony moich lalek . Twoja panna młoda jest piękna i eteryczna .Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu i pozostawienie po sobie śladu -komentarza ;-)