Witam Was bardzo cieplutko.
Przed świętami dużo szyłam, a teraz będę pokazywać to wszystko pomalutku.
Po raz pierwszy zmierzyłam się w tym wykrojem Tildy.
Podobały mi się te płaszczyki i dlatego spróbowałam je uszyć.
Śmieszne wyszły;-)
Twarze mają jak te Bromby z bajek z mojego dzieciństwa ;-)
Jakoś one do mnie nie przemawiają ;-)
Powiększyłam wykrój i spróbuję uszyć troszkę większe.
Pozdrawiam S.
A mi natomiast bardzo się podobają. Szczególnie kolorowe szwy. ostatnio szyję poszewki na podusie i zawsze używam kolorowych nitek. Szkoda tylko ,że nie mam takich wzorków.
OdpowiedzUsuńMnie też bardzo się podobają : ). A poza tym Bromba była bardzo sympatycznym stworzonkiem : ). Za mną też od jakiegoś czasu spacerują Tildy w tych pięknych płaszczykach,ale kiedy się doczekają na uszycie,hm nie mam pojęcia ; ).Twoje "Bromby" są bardzo szykowne : ). Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńBromby super, bardzo podobają mi się ich płaszczki! Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńSuper, mnie się bardzo podobają :)
OdpowiedzUsuńUrocze ale tej w zielonym płaszczyku dodałabym te kolorowe guziczki jak ma jej koleżanka:)
OdpowiedzUsuńA ja jestem zachwycona, fajne są płaszczyki faktycznie swietne, pozdrawiam Szpuleczko !
OdpowiedzUsuńMyślę, że powinnaś dać im szansę :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Ah jakie one są piękne..chciałabym taką!
OdpowiedzUsuńśliczne:-)
OdpowiedzUsuńDo mnie przemawiają jak najbardziej, a zwłaszcza ich przecudne płaszczyki:)
OdpowiedzUsuńFajne te płaszczyki :)
OdpowiedzUsuń