środa, 18 czerwca 2014

Jestem i żyję .

Witam Was bardzo cieplutko.
Długo mnie nie było, bo ten czerwiec jest strasznie krótki ;-)
Ja ciągle w rozjazdach wycieczka szkolna z dziećmi, kiermasz i jeszcze koncert 
Aerosmith po drodze był do zobaczania .
Trasa długo bo to w Łodzi było, a wracałam przez Gdańsk - dziecko chciałam odwiedzić .

Szyłam mało - oddawałam się bardziej zakupom ( pasmanterie, tekstylia itp...)
byłam w żywiole .
Zapasy zrobione teraz nic tylko brać się za nowe wyzwania !!!



Pozdrawiam S.

3 komentarze:

  1. No tak kochana wyjazdy , zakupy a robota leży....Cudna ta anielica ....Następny jarmark zbliża się dużymi krokami...W takiej pięknej pracowni to robota powinna wrzeć...Gorące buziaki pa....

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczna anielinka a zakupy pasmanteryjne super sprawa:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jako że jestem na etapie szycia anielic, Twoja zachwyciła mnie całkowicie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu i pozostawienie po sobie śladu -komentarza ;-)