Witam Was bardzo cieplutko.
Jestem ;-) żyję i szyję !!!
Bardzo mi miło że dopytujecie co ze mną .
A wiec czas mi ktoś ukradł ;-)
Szyję cały czas - bo moje półki świecą pustkami po jarmarkach .
A że szyję to samo ( czyli Małe Myszki głównie ;-)
to i nie wrzucam by Was nie zanudzać .
Dziś mam do pokazania nowość !!!
Mała TI !
Skradła mi serce ta mała - choć w rzeczywistości
nie jest taka mała bo ma 37 cm wzrostu !
Wykrój jest z najnowszej książki Tone Finnanger
z tego roku .
pozdrawiam S.
Ojej jaka przesłodka, nie widziałam jej jeszcze nigdzie, pięknie wszystko dobrałaś kolorystycznie, bardzo podoba mi się również sam wykrój :) Pozdrowionka cieplutkie i słoneczne :)
OdpowiedzUsuńWielkie łał. Ja już się wpisuję na listę świąteczną po 2 takie ;o) Buziaki Piecyki.
OdpowiedzUsuńJest super....Taki słodziak....Buziaki kochana ....Pa....
OdpowiedzUsuńCudna :)
OdpowiedzUsuńJAAAA CIE NIE MOGĘ,JAKA CUDOOOOOOWNA : ))) Aż mi się ryjek cieszy na jej widok : )))
OdpowiedzUsuńŚliczna...ale zawsze się zastanawiam dlaczego te lale, Tidy i inne nie mają ust.....oczy, ok a gdzie reszta? Milczenie zlotem, ryby głosu nie maja...ale to nie ryba....czy ktokolwiek mi to wytłumaczy?
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, jesteś prawdziwą prekursorką tild!:)
OdpowiedzUsuń