poniedziałek, 9 marca 2015

Patchworkowe początki .

Witam Was bardzo cieplutko i wiosennie ;-)
Nareszcie ciepło !!!!!

Jak już pisałam wcześniej, zakochałam się w patchworku .
I to każdym - inspiracji w necie tyle że godzinami podziwiam ( zamiast szyć )

Pierwsze inspiracje ujrzałam w ostatniej książce Tonne Finnanger.
I spróbowałam wg jej szablonu,
 ręczną metodą uszyć poduszeczkę na szpileczki 
(tych w pracowni nigdy dość ;-)







Nie jest perfekcyjna,
 ale jak na pierwszą taką malutką i ręcznie szytą pracę
to może być.
Pozdrawiam S.

7 komentarzy:

  1. Mnie bardzo się podoba:) W ogóle patchwork bardzo mi się podoba, mam już narzutę i poduszki... ale szyła moja mama, bo ja ni w ząb:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mała Sówko to nie jest takie trudne- najgorzej jest tylko raz spróbować a potem to już wciąga ;-)

      Usuń
  2. Jestem dumna ...wyszło super....Buziaki kochana pa....

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda super!
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczna, uszyłam wczoraj w tym samym stylu i w tym samym celu, zawiśnie na maszynie, tylko nie z patchworku, bo tego jeszcze nie próbowałam :) Pomponiki dodają uroku, pozdrawiam, Asia

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu i pozostawienie po sobie śladu -komentarza ;-)