wtorek, 22 kwietnia 2014

Czeszka Tilda czyli Makowa Panienka

Witam Was bardzo cieplutko .

Poświątecznie, spokojnie - i jeszcze pogoda nas rozpieszcza. SUPER !
Ja ciągle szyję w wolnych chwilach Tildy .
Tym bardziej że w końcu doczekałam się -swojej, wymarzonej i jedynej ....
maszyny do szycia !!!
Rok szyłam na pożyczonej - Martuś z góry dziękuję ;-)
 
Maszynę pokażę Wam przy innej okazji ( jeszcze się poznajemy ;-) a dziś 
Makowa Panienka - czyli Czeszka .
 






 Moja Makowa Panienka - jak w tej bajce jest malutka .
(tradycyjnej Tildzie sięga do ud ;-)
Teraz takie maleństwa szyję , bo są bardzo wdzięczne .
 

Pozdrawiam wiosennie S.

5 komentarzy:

  1. No kochana to super , że masz swój warsztar pracy.....To teraz będziesz z nią chyba " spała ".......Makowa urocza taka letnia.....Chyba będzie potrzebna przyczepka na ten nasz wyjazd.....hi....hi.....Całuski

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczniutka!!! Oj ja również zakochałam się w Tildach, choć na razie bardziej podziwiam niż szyję - brak czasu:(
    Pozdrawiam ciepło Ania

    OdpowiedzUsuń
  3. Taka bajka na dobranockę kiedyś była "Makowa panienka" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za odwiedziny:), śliczna jest ta makowa panienka, gdybym umiala szyć takie cudne lale to haftowałabym m sukienki , juz widzę gałązkę maku na tej sukienusi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna tilda i ta urocza sukienka :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu i pozostawienie po sobie śladu -komentarza ;-)