Witam Was bardzo cieplutko .
Ciepło przyszło, chociaż do wiosny daleko .
Za oknem właśnie prószy śnieg, więc zima nie odpuszcza.
Ogarnęła mnie niemoc twórcza, czyli leń i brak czasu .
Jednak by nie zaniedbywać bloga postanowiłam troszkę popisać.
Wraz z miłością do szycia przyszła mi mania zbierania atrybutów krawcowej .
Przybywa tego w dość szybkim tempie ( a miejsca w pracowni coraz mniej ),
szpulki, naparstki ,tasiemki ,nawijacze ,stojaki ,nożyczki itp.
Zachciało mi się atrapy maszyny do szycia , a że nie znalazłam nigdzie to ulepiłam z gliny ...
Bardzo bliska znajoma po pobycie w mojej pracowni, poznała mego konika na tym punkcie, więc podczas wizyty u córki w Liverpoolu nabyła mi też kilka skarbów ...
Dziękuję raz jeszcze Bogusiu .
A jeśli chodzi o Tildy to uszyłam sobie krawcową tylko muszę zrobić jej zdjęcia tak by Wam pokazać .
Pozdrawiam S.
W Auaprincie w Gołdapi jest taka ( przynajmniej były ;o)) pozytywka maszyna do szycia, ja wykorzystałam samą maszynę tu http://piecuchowo-modelinowo.blogspot.com/2014/01/powroty.html#links ale sama maszyna ma ładny stojak z wysuwaną szufladką w starym stylu. A w sklepie schodkami w dół. Kolorowo u ciebie , o lala jak ładnie. Pozdrawiam ciepło Piecyk.
OdpowiedzUsuńWidzę że masz takiego samego bzika jak ja.....To super będziemy się mogły wymieniać gadżetami krawieckimi.....Maszyna jest super. ....Brak słów trochę "zazdraszczam"......Buziaki...Pa.....
OdpowiedzUsuńsuper maszynka!
OdpowiedzUsuńJeju, jakie to cudne wszystko !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń