Witam Was bardzo cieplutko.
Jak już pisałam w ostatnich postach ,
weekend spędziłam w Warszawie -
na szkoleniu u przesympatycznej Ani
która prowadzi Szkołę Patchworku.
Było super !
Kapitalni ludzie ,świetna atmosfera ,fachowość
- polecam.
( już zapisałam się na kolejne kursy ;-)
Patchwork wciąga!!!
I to mocno - już kombinuję nowe projekty .
Niestety potrzebne do tego " sportu " jest kilka cech ,których mi brak-
cierpliwość ,precyzja ,planowanie ....
Ja z ADHD ciężko będzie - ale co tam !!!!
To moje pierwsze patchworkowe prace -
Etui na tableta i na aparat fotograficzny ;-)
- a to ???
wg. projektu Tonne Finnanger z jej ostatniej książki
coś powstaje do mojej pracowni która właśnie przechodzi metemorfozę ;-)
pozdrawiam S.
No pracusiu super wyszły Twoje pierwsze prace....Buziaki pa....
OdpowiedzUsuńpiękne te patchworki, pierwsza praca i świetny efekt :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeśli to są początki - to gratuluję umiejętności :)) Fajnie wyszły te etui.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Oj! Ja i moja mama czekałyśmy na Twoją relację. Mój patchwork prawie gotowy, a mama płacze, że też chce iść na taki kurs:)
OdpowiedzUsuń