Witam Was bardzo cieplutko ;-)
Bardzo, bardzo cieplutko - choć zima za oknem znowu dokucza...
Oprócz szycia Tild, czasami lubię tworzyć w innych materiach.
Decoupage nie jest mi obcy odkąd zaczęłam jeździć na fajne warsztaty do Olsztyna.
W hurtowni Kleks co sobota odbywają się super spotkania twórcze
prowadzone przez właścicielkę panią Anię .
Droga do Olsztyna daleka,
więc raz na jakiś czas skrzykujemy ekipę i pani Ania przyjeżdża do nas .
Tak było właśnie wczoraj - w miłym towarzystwie,
super atmosferze sobie tworzyłyśmy nie zważając
na paskudną pogodę za oknem...
Tym razem Pani Ania pokazywała nam jak wykorzystać do zdobień
masę plastyczną Pastę Opla .
Ozdabiałyśmy szkatułki .
Kobietki ozdabiały swoje szkatułki ulepionymi z pasty kwiatami -
ja jednak jestem monotematyczna więc na mojej skrzynce królowały- dodatki krawieckie .
Praca jest bardzo kolorowa -bo taka była pasta....
Wolała bym inną tonację, ale z braku laku dobry kit ;-)
Dodam że pasta Opla jest bardzo przyjemna w lepieniu,
sama zastyga po kilku godzinkach więc nie trzeba jej utwardzać .
Fajniejsza niż modelina- tylko cena dość wysoka.
Tak upłynęła mi miło niedziela
po której mam nowe fajne doświadczenia i
skrzynkę do pracowni na dodatki krawieckie .
Pozdrawiam S.
cała TY..... pozdrawiam Agata
OdpowiedzUsuńSuper są takie warsztatowe spotkania....Twórcze i efektywne....Ta masa musi być fajna do roboty....Szkatułka na "przydasie" wyszła super...Oczywiście maszyna cudna...No tak, wiadomo kolory jakie były z takich robiłyście....Ale zawsze można pomalować....Polecam się pamięci...Chętnie wezmę udział w jakiś warsztatach....Buziaki pa....
OdpowiedzUsuń