Witam Was bardzo cieplutko.
W sobotę minie rok od czasu gdy pierwszy raz ujrzałam anioła Tildę.
Moje serce skradł od razu i wsiąkłam.....
Miesiąc później uszyłam dwa pierwsze anioły ( bardzo nieporadne )
Same zobaczcie :-)
stare zdjęcie robione telefonem....
Od tego czasu jak tak liczę to uszyłam ok 100 lalek.
I jeszcze mi nie przeszło ;-)
To jedna z ostatnich moich Tild .
Pozdrawiam S.
O matuchno.......100 to olbrzymia liczba.....Ja chyba jednak nie spróbuję......Tyle detali, łapki, nóżki nie chyba to nie dla mnie. Chociaż jak patrzę na Twoje Anioły to troszkę "zazdraszczam". Każdy inny i każdy ma duszę i cudny urok.....Buziaki pa......
OdpowiedzUsuńRety, sto lalek? ja po jednej juz się trochę zniechęciłam...postep w wykonaniu zrobiłaś olbrzymi!
OdpowiedzUsuńa ta maleńka jaka sliczna.
OdpowiedzUsuń