wtorek, 11 marca 2014

Moje początki z Tildami....

Witam Was bardzo cieplutko.
W sobotę minie rok od czasu gdy pierwszy raz ujrzałam anioła Tildę.
Moje serce skradł od razu i wsiąkłam.....
Miesiąc później uszyłam dwa pierwsze anioły ( bardzo nieporadne ) 
Same zobaczcie :-) 

stare zdjęcie robione telefonem....

Od tego czasu jak tak liczę to uszyłam ok 100 lalek.
I jeszcze mi nie przeszło ;-)
To jedna z ostatnich moich Tild .









Pozdrawiam  S.

3 komentarze:

  1. O matuchno.......100 to olbrzymia liczba.....Ja chyba jednak nie spróbuję......Tyle detali, łapki, nóżki nie chyba to nie dla mnie. Chociaż jak patrzę na Twoje Anioły to troszkę "zazdraszczam". Każdy inny i każdy ma duszę i cudny urok.....Buziaki pa......

    OdpowiedzUsuń
  2. Rety, sto lalek? ja po jednej juz się trochę zniechęciłam...postep w wykonaniu zrobiłaś olbrzymi!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu i pozostawienie po sobie śladu -komentarza ;-)