poniedziałek, 24 lutego 2014

Cztery słonie, zielone słonie.....


Witam Was bardzo  cieplutko :-)




Jakiś czas temu, szperając w necie,
 na rosyjskich stronach trafiłam na małego słonika,
 który skradł me serce.
 Był wyjątkowy dlatego, że nie miał trąby uniesionej w górę jak wszystkie słonie tylko w dół.
 Postanowiłam spróbować swych sił w tej materii.
Jako pierwszy powstał biały prototyp, który zamieszkał u mnie w pracy .



Gdy w Rossmanie trafiłam na zielonkawy kocyk polarowy od razu wiedziałam,
 że muszę zrobić takiego słonia.
Moja córcia jak go ujrzała to stwierdziła - fajniutki taki zielony....
A mi w tym momencie przypomniała się piosenka z dzieciństwa 
" cztery słonie,zielone słonie każdy kokardkę ma na ogonie"....(pamiętacie ?)





Dziecko zdziwione, bo nigdy tego nie słyszała .
  Popatrzyła na mnie z uśmiechem na ustach i znuciła ze mną. 
Ma pamięć jednak już stara i pamiętałam tylko refren( i to nie dokładnie), wiec
 za- tableta na  -you tube i bingo - lekcja poglądowa z historii rodziców dzieciństwa ;-)
Emi zaśmiewała się  słysząc, że jeden słoń smarkaty...
 ale o dziwo wpadła jej piosenka do ucha i choć przez chwile śpiewała o zielonych słoniach,
 dając nam odpocząć od hiszpańskich przebojów Violetty ....




Z "czterech zielonych słoni" powstał na razie jeden ....
pozdrawiam S.

5 komentarzy:

  1. Uroczy ....tylko nie na szczęście bo ma trąbkę do dołu....Taki smutny....Ale cztery będą wyglądały super....Pa.....

    OdpowiedzUsuń
  2. Też pamiętam tę piosenkę:)
    Słoniki oba rozkoszne:)

    Książki zazdraszczam;)

    OdpowiedzUsuń
  3. p[amiętam, piękny ten słoń..........Agata

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajniutki słonik siostra :) A kiedy się doczekam swojego reggae-kota?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu i pozostawienie po sobie śladu -komentarza ;-)