Witam Was bardzo cieplutko .
Tak jak zapowiadałam u mnie w pracowni od jakiegoś już czasu Walentynkowo;-)
Najpierw powstały aniołki-
Jak już zaczęłam je lepić to do bólu;-)
( i zrobiłam zapas ;-)
tak wyglądały surowe wyciągnięte z pieca ,
zostało jeszcze je pomalować
i można doklejać do aniołków.
A taki jest efekt końcowy -
To początek walentynek w anielskiej szpulce .
Sukcesywnie będę Wam pokazywać co jeszcze
uszyłam na tą serduszkową okazję .
Pozdrawiam S.
Urocze są te aniołki :-)
OdpowiedzUsuńWspaniałości, aniołki śliczne! Dziękuję za skrzydełka, na pewno wykorzystam przed kolejnymi świętami!
OdpowiedzUsuńAniołki są prześliczne.. a te skrzydełka...ehh fantastyczne :D
OdpowiedzUsuńprześliczne, cudne są
OdpowiedzUsuńWalentynki urocze....Pracowita jesteś jak pszczółka....Buziaki pa....
OdpowiedzUsuńpiękne <3
OdpowiedzUsuńBardzo fajne aniołeczki, skrzydełka też świetne, a jaki cudowny komplet stworzyły :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniołki są pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńsą świetne
OdpowiedzUsuńUrocze są:)
OdpowiedzUsuń